Policjanci w kaliskim szpitalu. Tym razem mundurowi nie musieli interweniować, ale odwiedzili najmłodszych pacjentów placówki przy ulicy Poznańskiej. W środę, w przyszpitalnej szkole odbyły się pogadanki mundurowych z dziećmi. A wszystko z inicjatywy kaliskich funkcjonariuszy, którzy edukowali maluchów, jak postępować w trudnych sytuacjach, i gdzie szukać pomocy. Towarzyszyli im dwaj dzielnicowi, którzy przebrani w stroje Kubusia Puchatka i Tygryska rozdawali dzieciom kolorowanki i odblaski. "Od najwcześniejszych lat powinno rozpocząć się profilaktykę prewencyjną" - powiedział Radiu Centrum podinsp. Mariusz Kucharski, naczelnik Wydziału Prewencji kaliskiej policji:

"Chcemy, aby starsze dzieci, nie bały się policyjnego munduru. W ramach naszych akcji pokazujemy, że policjant może być przyjacielem. W wakacje fala narkotyków, a przede wszystkim dopalaczy, jest ogromna. Mundurowi z naszej jednostki dokonali dobrowolnej zbiórki. Za te pieniądze udało nam się zakupić prezenty - materiały dydaktyczne, m.in. kolorowanki i odblaski. Tłumaczymy maluchom, że jesteśmy dla społeczeństwa, w szczególności dla najmłodszych. Dziecko, kiedy widzi policjanta, powinno traktować go jako rodzica i do niego zwracać się ze wszelkiego rodzaju problemami".

"Cieszę się, że policjanci przyszli do szpitala. Nauczyłem się od nich, że nie można ufać nieznajomym, nie należy brać niczego od obcych, a także, że nie wolno wsiadać do cudzego samochodu. Dzięki nim poznałem najważniejsze numery: 999 - pogotowie ratunkowe, 998 - straż pożarna, 997 - policja, 112 - telefon alarmowy"

- wyliczał poznane numery alarmowe 8-letni Kuba, który przebywa na oddziale pediatrycznym kaliskiego "okrąglaka". Policja zapowiada cykl spotkań z dziećmi. Mundurowi we wrześniu zamierzają odwiedzić wybrane kaliskie szkoły i tam edukować najmłodszych, m.in. o tym, jak niebezpieczne dla zdrowia są dopalacze.