Jeden uderzył prosto w chodnik przy Placu Wolności w Nowych Skalmierzycach, inny w dom jednorodzinny przy ulicy Połanieckiej w Kaliszu, gdzie nastąpiło zwarcie instalacji. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale pioruny, bo o nich mowa są śmiertelnie niebezpieczne. Tylko w poniedziałek gwałtowne nawałnice z wyładowaniami atmosferycznymi nad naszym regionem spowodowały sporo strat, dobrze że tylko materialnych, głównie w drzewostanie. A co robić, gdy zastanie nas taka gwałtowna zmiana pogody:
"Najlepiej podczas burzy i wyładowań atmosferycznych nie wychodźmy z domu. Ale jeżeli zastanie nas już gwałtowna zmiana pogody na dworze, to oczywiście starajmy się nie przechodzić pod drzewami, liniami wysokiego napięcia. Unikajmy otwartych przestrzeni. Jeżeli jest taka możliwość to wejdźmy do sklepu, na stację i przeczekajmy burzę. Podobnie jeżeli jesteśmy w samochodzie, zatrzymajmy się w bezpiecznym miejscu i przeczekajmy. Zwykle takie zjawiska pogodowe nagle przychodzą, ale też szybko się kończą"- radzi słuchaczom Radia Centrum mł. kpt. Grzegorz Kuświk z kaliskiej straży pożarnej.

na fot. mł. kpt. Grzegorz Kuświk / PSP Kalisz

Zwłaszcza, że to nie koniec gwałtownych burz i silnych wiatrów w południowej Wielkopolsce. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada w najbliższych dniach kolejne gwałtowne burze, którym może towarzyszyć silny wiatr z prędkością do 80 km/h i grad.